Jeszcze parę miesięcy temu, gdyby ktoś powiedział mi, że
będę musiała brać udział w jakiejś chorej Wojnie wysłałabym go do psychiatryka
albo do diabła. Niestety później musiałabym przyznać mu rację. Do tamtego
pamiętnego dnia myślałam, że jestem najzwyklejszą w świecie bleyderką, która
przeżyła w życiu nie jedno, ale też i w tym życiu już nic jej nie zaskoczy.
Pudło. Życie zaskoczyło mnie tak bardzo, że w pierwszym momencie miałam ochotę
strzelić sobie w łeb. Dopiero później, gdy ochłonęłam zdałam sobie sprawę, że tego,
co ludzie nazywają "przeznaczeniem" nie da się uniknąć i chcąc nie
chcąc musze przystąpić do tak zwanej "Wojny o Zaginiony (lub Święty, jak
kto woli) Dysk. A ściślej - Dysk Uniwersum zwany też Velvederem.
Był, a teraz w sumie jest, to obiekt poszukiwań naznaczonych przez los, łowców skarbów, zwykłych ludzi pragnących odmienić swoje życie, a także osób, które po prostu chciały posiąść jego niewiarygodną moc. Setki lat temu, gdy przebudziło się osiem Bestii, rozpoczął się wyścig – nazwany, jak już wspomniałam, Wojną o Święty Dysk. Tyle samo Mistrzów, którzy zostali wybrani przez Bestie, zaczęło rywalizować między sobą. Niektórzy mieli dobre intencje, drudzy – wręcz odwrotnie, jak to w życiu bywa.
Każdy chciał wygrać, każdy chciał posiąść moc Dysku, jednak nikt się nie spodziewał, co stanie się, gdy jeden z Mistrzów prześcignie innych. Nikt na ówczesnym świecie nie był w stanie zapanować nad ogromną mocą Dysku, która po przebudzeniu poczęła niszczyć wszystko, co spotkała na swojej drodze. Ocalałych przy życiu Wybranych zmuszono do połączenia sił. Ale tylko jeden z nich, Ósmy Mistrz, z pomocą Pierwszego, mógł powstrzymać Dysk. W porę go „zamroził” nim ten uwolnił zaklętą w sobie Najpotężniejszą Bestię – Nibiru. Przypłacił za to największą cenę, on i jego Bestia zapadli w wieczny sen.
Wszyscy Mistrzowie polegli, zamordowani przez innych podczas
walk lub pokonani przez moc Dysku. Ich Bestie, nieliczne, które przeżyły, zostały zaklęte w małych krążkach kierowanych siłą umysłu, które my dzisiaj znamy pod nazwą „bey’e”. Paradoksalnie powstały za sprawą Universum. Bardzo możliwe, że Nibiru przeczuwał, że ktoś znajdzie jedne z ośmiu fragmentów zniszczonego Dysku, wtedy Wojna znów się rozpocznie, a on kolejny raz zyska szansę zawładnięcia światem. A nie, kto inni jak my –bleyderzy będziemy musieli go pokonać, standardzik.
Resztki mocy Velvderu, które zdążyły ujrzeć światło dnia i zasmakować destrukcji przerodziły się w coś, co ludzie nazywali Mroczną Mocą. Ów moc opętywała ludzi, doprowadzała ich do szaleństwa. Zło wchłaniali ludzie oraz bey’e.
Świat był niezagrożony Wojną przez następne wiele, wiele lat. Do czasu, gdy
przebudzenie Nemezis doprowadziło do wybudzenia największej Bestii zaklętej w Dysku. Gdy potomkowie
Ośmiu Wybranych odkryją prawdę o swoich bey’ach Wojna znów się rozpocznie i nie zatrzyma się puki nie osiągnie finału…
Meg: Tadam! I tym optymistycznym akcentem kończymy prolog! Taawreszcie po kilku modyfikacjach (dokładnie 3) udało mi się sklecić w miarę dobrą ((według mnie)) fabułę do, jak pewnie da się zauważyć, anime pt.: Beyblade! Tia, pierwsze anime jakie w życiu oglądałam i w którym się zakochałam ale najpierw i tak stworzyłam bloga o Ninjago, #kobieta xD no to ten...
Jak nie wyjdzie i nikt tego nie będzie czytał to jakoś to przeżyję (tak myślę) Idą wakację więc czasu POWINNO być od groma.
To do 1 rozdziału (ciekawe ile osób tu zajży....)
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
(po publikacji)
Matulu kochana co ja zrobiłam!?
Publikowałam prolog z cztery razy i się zastanawiam czy to dobry wybór ;-;
Grożenie ci jednak było dobrym pomysłem ;3 Już od prologu lubię Meg i podoba mi się fabuła, więc ja tu zakotwiczam ^^
OdpowiedzUsuńDlatego też...
Spróbuj to zawiesić, a cię zadźgam nie tylko łyżka ^^
Jenn: Nie zwracajcie uwagi, do niej ciągle nie dociera, że już nie idzie do szkoły >.>
Kelly: Grożenie Vanessie jest zawsze dobrym pomysłem xD
Usuń^^" *nosi Abi* i tyle jeśli chodzi o spokój... ;-;
Kelly: Baw sie w niańkę, baw xD
Te, bo ciebie zaraz do bawienia Poli zaciągnę
Kelly: Podziękuję
Ja jeszcze idę 19 aby podpisać jakieś papiery w kwestii praktyk... a potem fajrant ^^ a jutro kino....
Kelly: Jak sie z nim nie pozabijasz to będzie sukces
Meg: Eh, współczuję Zuzi... jak ona z wami wytrzyma
Nie wytrzyma xD więc albo ja skończe w rowię albo on!
~Cześć ^^
OdpowiedzUsuńDan: Ile myśmy u ciebie nie dawali znaku życia Vanesso?^^"
Shadow: Poczekaj zerknę w kalendarz.
Dan: Wiesz że nie musisz brać wszystkiego na poważnie?
Shadow: Mam wakacje więc cicho.
~Powiem ci że prolog krótki i treściwy. I co ważniejsze - poprawnie zbudowany!
Dan: No właśnie Elz.
~Strasznie ładna czcionka w tytule postu :))
Dan: Ty masz się rozpisywać na temat treści, a nie na temat czcionek.
~Brother przestań bo pomyślę że mnie nie lubisz ;-;
Dan: Wybacz ;*
~Ogólnie to bardzo fajny pomysł. Zapoznałam się z fabułami i postaciami i przyznam że jest miodzio :D
Dan: Miodzio -_-" . Słuchaj tak jak "luzik arbuzik" xD
~Taaaa xD Tylko powiedz mi czy dobrze zrozumiałam:
ten Święty Dysk nazywany jest Dysk Universum/Velveder i on ma w sobie Bestię która nazywa się Nibiru, tak? Powiedz że nie wyszłam na idiotkę i że niczego nie pokręciłam xp.
Dan: Oczywiście Vanesso ty wszystko dobrze opisałaś, tylko po prostu zbyt wiele nazw wywołuje u Elz taki nie ogar i stąd to pytanie. xD
~No dokładnie Danny xD
"Bardzo możliwe, że Nibiru przeczuwał, że ktoś znajdzie jedne z ośmiu fragmentów zniszczonego Dysku, wtedy Wojna znów się rozpocznie, a on kolejny raz zyska szansę zawładnięcia światem."
Viss: Hah...też bym chciała mieć drugą szansę.W końcu jakby nie patrzeć mowa tu o władzy nad światem, a taka władza i potęga piechotą nie chodzi.
Dan: Wyjazd.
Viss: Racja, mam na głowie inne sprawy.
Shadow: Ale w sumie coś w tym jest. W końcu WŁADZA to nie byle co.
Dan: Wiesz ja tam się w te tematy nie zagłębiam, bo nigdy jakoś nie ciągnęło mnie do władania światem.
~No panowie, a kysz. Tak jak już na początku wspomniałam prolog krótki i treściwy. :) Sama jego treść przykuwa uwagę i całe opowiadanie zapowiada się fantastycznie :D. Wybacz że tak długo nie było od nas żadnego znaku życia. :) Postaramy się to naprawić a tymczasem życzymy Ci mnóstwo weny i pozdrawiamy serdecznie :))
*zerwała właśnie kalndarz z klasówkami z biurka* a nie wiem, grunt że jesteście i mnie to bardzo cieszy ^^
UsuńA szczerze przyznam że nawet nie paniętam jaka to czcinka w tytule xD blog robiłam dawno...
Meg: I dopiero teraz zdecydowałaś się żałożyć, cała ty
Podziękowania proszę kierować do Angel xD
Meg: I tak Elz, wszystko dobrze zrozumiałaś ^^
Kelly: Inne osobi ogarniają a główna bohaterka niekoniecznie
Meg: Weź to jest chore!
Kelly: Zawsze znajdzie się jakiś psychol który chce posiąść władzę absolutną ..
Meg: A my bleyderzy musimy sie z nimi użerać >.<
Kelly: Życię siostrzyczko, samo życie
Meg: ....
Może wezmę się za ogarnianie rozdziału...
Kelly: ej to się obudziło... *wpatruje się w roczne dziecko a ono z kolei wpatruje sie w nią*
Meg: Zabawa w nianke bliźniaczek zawsze spoko
Ale przynajmniej je rozpoznaję ^^ jest moc xD
A dziękuję, dziękuję za miłe słowa co do bloga i za wenę ^^ na pewno się przyda :*
Również pozdrawiam 💚💚💚💚
Kruk melduję się!^^
OdpowiedzUsuńJa&Jacka:*taniec szczęścia na obrotowym fotelu*Blogobeybladeblogobeybladeblogobeyblade!
Lilka: Nie drzyjcie się bo nikt nic z tego nie rozumie!*wzdycha* Z racji, że w dniu dzisiejszym jak i prze resztę dni jestem tu ta najbardziej ogarnięta chcę wyrazić nasz...a raczej ich zaciesz. Nie mogliśmy się tego doczekać. A teraz DLACZEGO ZNOWU POWSTAŁO COŚ ZŁEGO CO CHCE OPĘTYWAĆ?!
Ja: Myszą być i ci źli na świecie Lily. Oni też są potrzebni. Gdyby ich nie był nie było by również takiej dawki akcji.
Lilka:Twoja logika mnie dobija!
Ja: Ta mnie też.
Jack: Jak można chcieć chodzić na korki w wakacje?
Ja: Normalnie...? XD Muszę sobie wyrównać poziom bo jestem trochę do tyłu z angielskim.
Jack: Jak sie miało w gimbazie nauczyciela który gapi się na cycki to teraz się będzie miało korki.
Lilka:*strzela go w tył głowy* Mówi się biust!
Jack: Cycki to cycki.
Lilka: Przestań w koło to powtarzać.
Jack:Cycki, cycki, cycki! :P
Lilka: Zamorduję-_-
Ja: Oczywiście zrobiliśmy sobie chore wejście. Prolog fajny no i czekam na pierwsze rozdziały.
XOXOXO
Jack:Cycki! XD
Lilka:*znów go strzela w tył głowy*Uspokój się!
Kelly: spokojnie Lily, to ten wiek gdy chlopcom tylko jedno w głowie...
UsuńMeg: zło, dobro, równowaga, bla, bla, bla. Ja Lilka też nie wiem czemu kolejne takie gówno się narodziło ~.~
Kelly: coś czuję że się z nią dogadasz
*wywala z szafy ciuchy*
Kelly: no tak, wypad do Wawy to trzeba sie wystroic
Meg: ja bym soe tam martwiła czy ona się z nim nie pozabija
Kelly: wspolczuje Zuzi z calego serca....
Dzieki dziewczyny -.-
Kelly&Meg: ^^